Zdrowy styl życia i jego absurdy

9 NAJWIĘKSZYCH ANTYZDROWOTNYCH TRENDÓW. OBUDŹMY ŚWIADOMOŚĆ, PODĄŻAJMY ZA ZDROWYM ROZSĄDKIEM, CZYTAJMY ETYKIETY.

Ze zdumieniem obserwuję pewne, antyzdrowotne „trendy”. Nie wiem czy wynikają one z bezmyślności, niewiedzy czy też po prostu braku czasu na chwilę zastanowienia. Wszechobecne wydaje się przekonanie, że towary bio, eko są na 100% zdrowe. Owszem, są one często bardzo dobrym wyborem. Jednak sama nalepka bio, nie powinna nas zwalniać z procesu zdroworozsądkowego myślenia – dlatego nadal czytajmy eteykiety i przyglądajmy się zawartym składnikom. Lista zdrowotnych absurdów jest naprawdę długa, a przykłady można mnożyć, bez końca. I tak oto:

1Popularność ziaren (typu ryż, kasze) przeznaczonych do gotowania w plastikowych woreczkach. Nie trzeba długo rozmyślać, aby dojść do wniosku, że gotowanie plastiku jest zwyczajnie toksyczne, a im wnikliwiej przyjrzymy się takiej plastikowej kąpieli, dotrzemy np.do takich trucizn jak bisfenol, który nie tylko zaburza gospodarkę hormonalną, ale i przyczynia się do powstawania nowotworów.

2Picie wody z plastikowych butelek – kolejna plastikowa plaga i to w przypadku, tak cennej dla nas wody. Organizm ludzki prawie w 80% składa się z niezbędnej wody, zamiast dostarczać mu wody bogatej w minerały, „zalewamy” się mikrocząsteczkami plastiku i chemikaliami. Potrafimy nawet podwoić dawkę toksyn, zostawiając butelkę w wysokiej temperaturze czy na słońcu.

3Picie gorącej kawy, herbaty lub też innych ciepłych napojów z plastikowych czy styropianowych kubków. W ten sposób robimy krzywdę, nie tylko sobie, ale i wypijanym płynom. Choćby najlepszej jakości kawa czy herbata nabiera zwyczajnie sztucznego posmaku. Własny kubek, który zawsze można mieć przy sobie w zupełności rozwiązuje problem.

4Kupowanie gotowych jogurtów owocowych- nonsens jest do tego stopnia absurdalny, że często sięgamy po tego typu przekąski bedąc przekonanym, że jest to bardzo zdrowy wybór, no bo to przecież źródło probiotyków, owoców. Nic bardziej mylnego. Wystarczy jedynie sprawdzić, ile cukru zawiera nasz „zdrowotny” jogurcik, otóż okazuje się, że średnio od 5 do 9 łyżeczek w 1 opakowaniu. Z kolei zawartość owoców jest minimalna (ok. 5-10%), jest to bardziej jogurt o smaku owocowym niż jogurt owocowy. Co jeszcze zawierają „zdrowe” jogurciki? Sztuczne aromaty, barwniki, konserwanty, skrobię modyfikowaną… a przecież nie ma nic prostszego, niż zrobienie naturalnego jogurtu, samemu w domu.

5Zakup kwaszonych przetworów, typu kapusta, ogórki, buraczki czy też inne warzywa. W zdrowym procesie naturalnej fermentacji kwasu mlekowego, ważna jest prawidłowość jego przeprowadzenia, czyli poszatkowanie warzyw, umieszczenie ich w kamiennym, bądź ewentualnie szklanym naczyniu, dodatek soli, wody i odstawienie pojemnika do ciemnego pomieszczenia o odpowiedniej temperaturze. Jednak dość często kwaszone przetwory ze sklepowych półek, są zalewane octem i w ten sposób zostają „ukwaszone”, a nie ukiszone. Zamiast być świetnym domowym lekarstwem, stają się zupełnie bezwartościowe, a czasem wręcz szkodliwe.

6Gotowanie ze „zdrowych” produktów – tutaj posłużę się klasycznym przykładem- sos pomidorowy do spaghetti. Co bardziej wnikliwi czytają etykiety i ku ich szczęściu, potrafią znaleźć sosy bez zawartości konserwantów, polepszaczy smaku. Jedyne, co znajduje się w składzie to: pomidory, zioła, sól przyprawy, olej (najczęściej oliwa z oliwek). Właściwie, na pierwszy rzut oka, wydawać by się mogło skład idealny. Niestety rzeczywistość rynku spożywczego jest bardziej okrutna. Najczęściej, oleje dodawane do sosów, to te najgorszej jakości, a właściwie mieszanki olejowe, nierzadko rafinowane i zjełczałe. I tu zaczyna się problem, bo pozornie zdrowy sosik (poddany jeszcze dodatkowo wysokiej temp.) zamienia się w szkodliwy produkt, mogący się pryczyniać m.in. do takich chorób układu krążenia, jak miażdżyca.

7Wciąż duża popularność słynnych dodatków typu; ketchup, maggi czy kultowa vegeta. Zacznijmy od ketchupu, często jego głównym składnikiem nie są pomidory, a woda, następnie dodatek cukru (średnio od 20 do 35g w 100g), octu, skrobi modyfikowanej i co najgorsze szkodliwego benzoesanu sodu, który w połączeniu z witaminą C może tworzyć rakotwórczy benzen.
W następnej kolejności, wciąż przez wielu ukochana- maggi, tu napotykamy takie składniki jak; rybonukleotyd disodowy. Już sama nazwa wskazuje, że produkt nie ma nic wspólnego z naturą, a raczej jest jakimś chemicznym tworem. Smak przyprawy uzyskuje się z mieszanki sztucznych polepszaczy smaku, sztucznych barwników, octu, glukozy, a także bardzo szkodliwego glutaminianu sodu. Natura daje nam zdrowy odpowiednik maggi, czyli pyszny, aromatyczny lubczyk, dlaczego więc nie skorzystać z naturalnych darów, zamiast jeść potrawy z chemiczną wkładką.
Czas na vegetę, która chcąc sprostać oczekiwaniom klientów dbających o zdrowie, stworzyła wersję vegety bez glutaminianu sodu. Pytanie tylko, na ile to faktycznie poprawiło wartość produktu. Okazuje się, że niewiele. Vegeta nadal w większej części składa się z soli (i to tej rafinowanej), cukru, skrobi kukurydzianej (modyfikowanej?), wzmacniaczy smaku i barwników. I tu natura znów potrafi lepiej zadbać o nasze zdrowie niż przemysł spożywczy. Bogactwo nie tylko naturalnych, ale i prozdrowotnych przypraw jest przecież ogromne.

8Automatyczne uznanie produktów bezglutenowych, jako zdrowsze opcje. Unikanie glutenu ma sens przy alergiach, nietolerancjach czy podczas leczenia układu pokarmowego. Wynika to przede wszystkim z faktu, że wspólczesna pszenica bardzo różni się od prastarych ziaren. Jest hybrydyzowana i modyfikowana. Bezglutenowe produkty nie oznaczają jednak, że są zdrowsze, nadal mogą być silnie przetworzone, a w składzie zawierać całą tablicę Mendelejewa oraz wiele szkodliwych substancji (syrop glukozowy, barwniki, wzmacniacze smaku, cukier rafinowany, składniki genetycznie modyfikowane).

9Używanie miodu do pieczenia, jako zdrowego zamiennika cukru. Bezapelacyjnie, prawdziwy miód jest ogromnie cenny i pełen wartościowych składników odżywczych. Zdecydowanie zalecane jest, spożywanie niewielkich ilości miodu w temp.pokojowej lub też dodawanie go do letnich napojów. Jednakże mód poddany wysokiej temp.zmienia swoje właściowości, zwiększa się ilość peroksydanów, staje się trudny do strawienia i wyzwala toksynę – Hydroksymetylofurfural (HMF).

Powinniśmy z większą uwagą i świadomością przygladać się naszym codziennym nawykom, temu co jemy i jakie produkty kupujemy. Zamiast bezwiednie poddawać się szalejącym trendom zacznij uważniej czytać etykiety na opakowaniach, nie pomijając tekstu pisanego drobnym druczkiem. Częściej podążaj za naturą i zdrowym rozsądkiem – jeśli natrafisz na wątpliwości, pamiętaj – zawsze możesz do mnie napisać, a ja w miarę możliwości, chętnie pomogę je rozwiać!

Przedstawione przeze mnie materiały w żadnym wypadku nie są poradami medycznymi. Stanowią jedynie zbiór informacji i nie służą do diagnostyki medycznej. Użycie opisanych metod, substancji czy jakichkolwiek wskazówek wymaga konsultacji lekarskiej. Nie ponoszę żadnej odpowiedzialności za skutki zastosowania zawartych informacji.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Close
AromatZdrowia.pl © Copyright 2021. All rights reserved.
Close